Jestem Warmiakiem i Polakiem

2009-05-13 00:00:00

Mój ojciec, Klemens Frenszkowski, był polskim Warmiakiem, urodził się w Tuławkach – 12 km od Olsztyna. W czasie plebiscytu w 1920 roku głosował za przyłączeniem Warmii i Mazur do Polski. Po plebiscycie razem z kilkoma innymi działaczami plebiscytowymi wyjechał do Polski, na Pomorze. Po II wojnie światowej ojciec wrócił z rodziną na Warmię i zamieszkał w Olsztynie.

Ja czuję się Warmiakiem, czując się jednocześnie Polakiem i określam siebie jako Polaka spod znaku Rodła.
Moim zdaniem, i tak też uważał mój ojciec, głównym powodem wyjazdów Warmiaków i Mazurów do Niemiec, głównie Zachodnich, czyli Republiki Federalnej Niemiec w latach 60, 70 i 80 ubiegłego stulecia, w ramach tak zwanej akcji łączenia rodzin (wyjazdów do Niemieckiej Republiki Demokratycznej było niewiele), był ustrój komunistyczny i powszechna świadomość, że tam materialnie jest lepiej – znacznie wyższa stopa życiowa niż w naszym kraju, a poza tym wolność polityczna.
>>> Zobacz: Stary rybak i jezioro Wulpińskie
To czy ktoś czuł się Polakiem czy Niemcem, czy uważał się za Polaka, czy za Niemca było sprawą drugorzędną. Oni nie chcieli żyć w tamtym systemie.
>>> Zobacz: Każdy chwalił Boga po swojemu
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że nie ma obecnie w naszym regionie rodowitych Warmiaków i Mazurów. Nie wszyscy z tych, którzy pozostali zapisali się i należą do Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Ja do niej nie należę i nie mam zamiaru się zapisywać. Znam więcej osób tego pokroju co ja i o takich samych korzeniach. Nie można za pomocą mediów podawać informacji, że nas nie ma, bo jednak jesteśmy.
Andrzej Frenszkowski
Olsztyn
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.