Cudne Mazury giną w tartakach

2009-08-10 00:00:00

Złośliwi powiadają, że kryzys okazał się najlepszym obrońcą przydrożnych alei. Ludzie kupują mniej mebli, więc tartakom potrzeba mniej drzewa.

Mazury Cud Natury? Oczywiście. Sam głosowałem i namawiałem innych. Ale - ile tego Cudu odziedziczą nasze dzieci czy wnuki? Więcej hoteli, więcej dróg. Tak. Ale czy to ma doprowadzić do sytuacji, że turyści zamienią się w stonkę?
>>> Zobacz: Przydrożna aleja na drodze Giżycko - Mikołajki
Nasze przydrożne aleje są unikatem na skalę europejską. I ten unikat z roku na rok robi się rzeczywiście unikalny. Bo przydrożnych alei jest coraz mniej. W naszym regionie przez ostatnie kilka lat wycięto kilkanaście tysięcy drzew.
>>> Zobacz: Sztynort: pałac przetrwa czy się zawali
Nie idzie mi o tworzenie z Mazur skansenu, ale powstrzymanie barbarzyństwa jakim jest wycinka pięknych, starych alei.
>>> Zobacz: Kora Jackowska: Woda jest moim żywiołem
To oczywiste, że tam gdzie drzewa stanowią niebezpieczeństwo dla kierowców powinny być wycięte. To nie znaczy jednak, że jedynym lekarstwem na bezpieczniejsze drogi są panowie z piłami w ręku. To tak, jakby twierdzić, że problem bezpańskich zwierząt rozwiążą łapacze.
ih










Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.